Dzień 29.08.2015 r. Sobota, pogoda nie
rozpieszcza. Deszczu brak i nie ma czym oddychać. Pasja silniejsza i chęć
obserwacji, a może i fotografie nowe będą. Myśl, że trzeba wejść do namiotu i
siedzieć parę godzin w gorączce nie napawa optymizmem, ale co tam.Po 17.30 już
w namiocie i tylko czekać, jaki dzisiaj „Scenariusz napisała
Przyroda”…Zobaczymy…Godz. 18.23, spojrzałem w prawo - Jest!!!! Byk…po
krótkiej ocenie, to 10-siątak nieregularny,spokój, cisza zero wiatru…Czas na
zdjęcia pomyślałem…Krótkie przygotowania i pierwsza migawka, druga,
trzecia. Spojrzał się przez chwilę,popił wodę i idzie dalej. Znowu kilka
zdjęć i obserwacja, a Byk dalej podąża swoją trasą. Nagle zatrzymał się (Uuuu
chyba wiatru dostanie, pomyślałem) długo nie musiałem czekać. Poszedł!!. Godzina
spokoju i znowu. Na polane z głośnym „Szczekaniem” wpada Kozioł, biegnie
oglądając się za Siebie, a za nim drugi Kozioł. straszą się nawzajem (Chyba
nie pukając wpadł pierwszy Kozioł w rewir „Szóstaka”) …Pokaz siły z jednej i
drugiej strony. Zaczynają ganiać się między sobą po polanie i nagle Stop!!!!
Stary Kozioł i Młody zapatrzeni w jasny punkt ...obserwują, Na co tak
patrzycie?
Jest!!!!!!!!!! Wszystko jasne. Tylko dlaczego tak późno…pomyślałem…ech, żeby tak troszkę wcześniej...Zapraszam na film…Warunki nie były łatwe…
Jest!!!!!!!!!! Wszystko jasne. Tylko dlaczego tak późno…pomyślałem…ech, żeby tak troszkę wcześniej...Zapraszam na film…Warunki nie były łatwe…